Kanclerz Olaf Scholz potwierdził w tym tygodniu realizację polityki energetycznej ustalony w umowie koalicyjnej między SPD, Zielonymi i FDP, w tym stopniowe wycofywanie się z węgla do 2030 r. W umowie frakcje rządzące zapisały dążenie do przyspieszonego wycofywania energetyki węglowej w celu realizacji celów ochrony klimatu. „Idealnie” powinno to zostać osiągnięte do 2030 roku.

Niemniej zbrojna napaść Federacji Rosyjskiej na Ukrainę i związane z nią problemy z dostawą rosyjskiego gazu powodują, że w najbliższym czasie elektrownie węglowe mają być ponownie intensywniej eksploatowane. Jak jednak wynika ze stanowiska kanclerza, ten stan rzeczy nie zmienia docelowego planu odejścia od węgla na rzecz odnawialnych źródeł energii. Aktualność tych planów potwierdził również rzecznik Ministra Gospodarki – Roberta Habecka (Zieloni).

Rosyjski koncern państwowy Gazprom w ostatnich dniach znacznie ograniczył przepływ gazu przez gazociąg Nord Stream 1 do Niemiec. Minister Gospodarki Robert Habeck zapowiedział kilka dni temu (19.06.2022 r.), że zużycie gazu w energetyce i w przemyśle powinno zostać zmniejszone, a zbiorniki magazynowe napełnione. W przypadku produkcji energii elektrycznej „elektrownie węglowe musiałyby być eksploatowane w szerszym zakresie”[1].

Minister zapowiedział utworzenie rezerwy zastępczej gazu, która ma zapewnić dodatkowe źródła energii do końca marca 2024 r. Według resortu elektrownie, które są już dostępne dla systemu elektroenergetycznego jako rezerwa, zostaną „zmodernizowane tak, aby mogły wrócić na rynek w krótkim terminie”. Fakt, iż w okresie przejściowym jest wykorzystywanych więcej elektrowni węglowych Habeck określił jako „gorzki”, ale konieczny zabieg w celu zmniejszenia zużycia gazu.

Wypowiedź Habecka została skrytykowana przez działaczy na rzecz ochrony klimatu z organizacji Fridays for Future. Oskarżyli oni Habecka o „ponowne wejście do szkodliwego dla klimatu węgla”. Sprawę dodatkowo komplikuje fakt, iż sekretarz generalny FDP Bijan Djir-Sarai poprosił Habecka o wydłużenie czasu pracy trzech elektrowni jądrowych. SPD i Zieloni odrzucają takie rozwiązanie[2].

Dodać należy, iż rzecznik Habecka odniósł się do ustalonego w Unii Europejskiej limitu certyfikatów emisji CO₂. Powiedział, że nawet gdyby Niemcy wykorzystały więcej elektrowni węglowych, emisje CO₂ mieściłyby się w ramach określonej liczby certyfikatów. Jest to również podstawa niemieckich celów klimatycznych.

Potwierdzając kierunki polityki energetycznej swojego rządu na rzecz przejścia na odnawialne źródła energii Olaf Scholz stwierdził, że transformacja energetyczna jest warunkiem suwerenności i dobrobytu. Równocześnie zobowiązał niemiecki przemysł do przeprowadzenia transformacji energetycznej. W zamian obiecał pomoc rządu i zmniejszenie biurokracji. Kanclerz uznaje, iż w świetle napięć gospodarczych po pandemii COVID-19 i w wyniku wojny Rosji z Ukrainą, wykorzystanie odnawialnych źródeł energii leży „w nadrzędnym interesie publicznym”. Przebudowa energetyczna przyczynia się do zwiększenia bezpieczeństwa publicznego. Stopniowo uniezależnia Niemcy od paliw kopalnych i wahań cen surowców. Dzięki temu można bezpiecznie planować rozwój przemysłu. Cel pogodzenia neutralności klimatycznej ze zwiększeniem konkurencyjności gospodarki uzasadnia „bardzo duże wysiłki” w tej mierze. Kanclerz zapowiedział, że w 2030 r. 80% energii elektrycznej i połowa ciepła powinna pochodzić z odnawialnych źródeł energii. W tym celu zostanie rozbudowana energetyka wiatrowa. „Odnawialna energia elektryczna jest już dziś najtańszą energią elektryczną” – powiedział[3].

Stanowcza wypowiedź kanclerza Olafa Scholza nie może przekreślić wrażenia, że w niemieckim rządzie występuje dwugłos, jeśli chodzi o realizację aktualnych kierunków polityki energetycznej. Wydaje się, że kanclerz chce nie dopuścić do ponowienia kryzysu rządowego w takiej skali, jaka wystąpiła po napaści Rosji na Ukrainę. Spór co do celowości i potrzeby udzielenia pomocy militarnej Ukrainie doprowadził wówczas niemal do rozpadu koalicji, ale ostatecznie partie rządzące w Niemczech osiągnęły porozumienie.

 

[1] https://www.zeit.de/politik/2022-06/klima-kohleausstieg-kohlekraftwerke-russland-gaslieferungen (22.06.2022).
[2] https://www.zeit.de/politik/2022-06/klima-kohleausstieg-kohlekraftwerke-russland-gaslieferungen (22.06.2022).
[3] https://www.zeit.de/politik/deutschland/2022-06/olaf-scholz-bdi-energiesicherheit-energiewende-industrie (22.06.2022).

Facebook
YouTube