Polska stoi w obliczu bezprecedensowego kryzysu konstytucyjnego, ponieważ rząd premiera Donalda Tuska podważa praworządność, twierdzi najnowszy raport unijnego think tanku MCC Brussels.

Opublikowany pod koniec grudnia 2024 r. nowy raport MCC Brussels ostrzega przed narastającym kryzysem konstytucyjnym w Polsce pod rządami premiera Donalda Tuska. Opisuje on skoordynowany atak na praworządność, który grozi podważeniem demokracji i niezależności sądownictwa w imię prowadzenia tzw. demokracji walczącej, która rzekomo ma być pretekstem do niestawania obowiązujących przepisów i nierespektowania reguł gry politycznej.

Według raportu, w ciągu roku od objęcia władzy przez koalicje tworzącą rząd Donalda Tuska, Polska doświadczyła bezprecedensowego osłabienia bez mała wszystkich instytucji demokratycznych. Nowy rząd wybiórczo ignorował orzeczenia sądowe i omijał procesy konstytucyjne, aby uchwalać polityki służące jego programowi politycznemu. Co znamienne, przejął kontrolę nad prokuraturą i mediami państwowymi, jednocześnie podważając niezależność sądownictwa, w tym Trybunału Konstytucyjnego i Krajowej Rady Sądownictwa, a także Sądu Najwyższego, do którego podchodzi wybitnie instrumentalnie, raz akceptując jego rozstrzygnięcia, innym razem je ignorując powołując się na nieznaną nigdzie koncepcję neosędziów.

Rząd uzasadnia te działania jako część szerszej „krucjaty moralnej” mającej na celu „przywrócenie praworządności” i pociągnięcie poprzedniego rządu kierowanego przez PiS do odpowiedzialności, porównując jego program do powojennych wysiłków denazyfikacji, co samo w sobie jest poważnym nadużyciem. Raport udowadnia, że taka retoryka jest w gruncie rzeczy cienką zasłoną dla autorytarnych taktyk konsolidacji władzy. Głośne procesy były wykorzystywane jako narzędzia politycznej zemsty, a system sprawiedliwości jest opisywany jako teatr politycznych wendet. Sędziowie uznani za wrogich rządowi są poddawani „testom niezależności”, które ryzykują ich usunięciem, jeśli nie spełnią oczekiwań rządu.

„Upolitycznienie rządów prawa narusza podstawowe zasady demokracji, które mówią, że prawo i polityka powinny być od siebie jak najdalej” — powiedział Frank Furedi, dyrektor wykonawczy MCC Brussels. „We współpracy z Komisją Europejską reżim Tuska praktykuje upolitycznienie sprawiedliwości”. Frank Furedi zwrócił przy tym uwagę, że establishment brukselski milczy na to co dzieję się w Polsce, ale gdy działania podejmował poprzedni rząd, o innej optyce polityczno-partyjnej, Bruksela wytaczała najcięższe działa przeciwko Polsce.

Wobec powyższego raport podkreśla alarmujące wręcz milczenie Komisji Europejskiej w odpowiedzi na te wydarzenia, zauważając jaskrawy kontrast z jej poprzednimi działaniami, gdy nałożyła sankcje na polski rząd PiS za podobne obawy dotyczące praworządności. Bezczynność Komisji pod przywództwem Tuska sugeruje milczącą akceptację działań obecnego rządu, zmianę w stanowisku UE, która rodzi poważne pytania o jej zaangażowanie w zasady demokratyczne.

Chociaż Komisja wcześniej skorzystała ze swoich uprawnień, aby nałożyć na Polskę sankcje za rzekome reformy sądownictwa w okresie rządów PiS, to zachowała wyraźne milczenie w obliczu znacznie poważniejszych naruszeń ze strony rządu Tuska.

Raport ostrzega, że ​​jeśli te tendencje się utrzymają, Polska ryzykuje stoczeniem się w kierunku de facto systemu jednopartyjnego, w którym opozycja polityczna jest kryminalizowana, a sprzeciw tłumiony pod pozorem „przywracania demokracji”. Erozja niezależności sądownictwa i uzbrojenie organów ścigania są postrzegane jako kroki w kierunku autorytaryzmu.

Jednocześnie coraz częściej kwestionowana jest wiarygodność Unii Europejskiej jako neutralnego arbitra prawa, a obawy budzi fakt, że UE stawia konformizm ideologiczny ponad zachowanie pluralizmu demokratycznego. Raport argumentuje ponadto, że wybiórcze stosowanie przez UE zasad praworządności podważa jej instytucje i pogłębia podziały między państwami członkowskimi.

Kryzys w Polsce nie jest tylko kwestią wewnętrzną, ale przestrogą dla Europy. Raport sugeruje, że obecna odpowiedź UE na sytuację w Polsce może stanowić niebezpieczny precedens dla sposobu egzekwowania zasad demokratycznych na całym kontynencie. Coraz bardziej polityczny charakter mechanizmów praworządności UE może zachęcić inne państwa członkowskie do pójścia w ślady Polski, podważając demokrację.

 

 Pobierz raport: