Niemiecka Ustawa Zasadnicza z 1949 r. nie porusza wprost problematyki charakteru prawa UE i jego relacji do prawa niemieckiego, co wiąże również z brakiem wyodrębnionej regulacji dotyczącej problematyki źródeł prawa i ich hierarchii. W samej UZ nie wyrażonej wprost zasady nadrzędności przepisów konstytucyjnych w systemie źródeł prawa, choć założenie takie wynika z wielu jej postanowień m.in. z art. 20 ust. 3, zgodnie z którym ustawodawstwo (władza ustawodawcza) jest związane porządkiem konstytucyjnym. Niższe miejsce zajmują powszechne reguły prawa międzynarodowego, które są częścią składową prawa federalnego i mają pierwszeństwo przed ustawami. (art. 25 UZ). Z kolei poniżej ustaw federalnych ulokować można rozporządzenia Rządu Federalnego, ministra federalnego lub rządów krajowych, które wydawane są na podstawie upoważnienia ustawowego, które określać powinno swój cel i zakres (art. 80 ust. 1 UZ).
Na poziomie konstytucyjnym na zagadnienie prawa UE patrzy się w Niemczech w pierwszej kolejności przez pryzmat przekazania kompetencji w rozumieniu art. 23 i 24. Może ono dotyczyć również sfery prawodawczej, jednak samo pojęcie nie określa jednoznacznie i wyraźnie relacji (w szczególności relacji hierarchicznej) prawa organizacji integracyjnej i prawa krajowego. Przypomnieć jednak należy, że pojęciu przekazania kompetencji przypisuje również aspekt rezygnacji państwa z wykonywania takich uprawnień w sytuacji, gdy ich wykonywanie powierzone (przekazane) zostaje „instytucjom obcym” (międzypaństwowym). Biorąc pod uwagę założenie bezpośredniego obowiązywania i stosowania prawa UE (nie wnikając w szczegóły) logiczny jest w tym kontekście wniosek, że prawo to ma nadrzędny charakter nad prawem niemieckim. Prawo niemieckie wydane, które reguluje zagadnienia przekazane instytucjom ponadnarodowym jest przy takim podejściu niezgodne z art. 23 i 24 UZ. Tego rodzaju linia argumentacyjna akcentuje, że pozycja prawa unijnego na terytorium Niemiec wynika z przepisów UZ, a nie (przynajmniej w pierwszej kolejności) z traktatów konstytuujących UE. Dodać należy, że ewentualna niezgodność prowadzi do zastosowania reguły pierwszeństwa prawa instytucji międzynarodowej, ale nie do uchylenia normy krajowej.
W Niemczech zasada pierwszeństwa prawa UE jako taka nie budziła wątpliwości konstytucyjnych, co nie oznacza, że całe zagadnienie jest ujmowane całkiem jednoznacznie.
Poza tym z UZ wynika zdaniem FTK bardzo ważne dla jego koncepcji prawa unijnego założenie – nawiązujące do dualistycznej teorii relacji prawa międzynarodowego do prawa krajowego – zgodnie z którym umowa międzynarodowa, aby obowiązywać bezpośrednio na terenie RFN wymaga wydania ustawy ratyfikacyjnej (ustawy, wyrażającej zgodę na ratyfikację), której uchwalenie (i ogłoszenie) oznacza ustawowy nakaz stosowania norm tej umowy przez organy państwowe. Tak rozumiany jest najczęściej (zarówno w art. 23 jak i 24 UZ) zwrot, zgodnie z którym przeniesienie praw zwierzchnich następuje „w drodze ustawy” (dosł. durch Gesetz), a nie na podstawie samej umowy międzynarodowej. Chodzi tu zasadniczo o federalną ustawę zwykłą, która wyraża w trybie art. 59 ust. 2 UZ zgodę na umowę międzynarodową, przewidującą przeniesienie praw zwierzchnich. Same przepisy konstytucyjne nie regulują przy tym w Niemczech ani roli prawa stanowionego przez instytucję międzynarodową w wewnętrznym porządku prawnym, ani kwestii kolizji tego prawa z prawem wewnętrznym. Założenie to jest o tyle istotne, że wyklucza przyjęcie, iż „wewnątrzkrajowe” obowiązywanie (a zatem i nakaz stosowania) norm prawa europejskiego w Niemczech wynika z samej konstytucji, samych traktatów założycielskich względnie z nich i samego faktu ich ratyfikacji w przewidzianym w UZ trybie. Według FTK również pierwszeństwo w stosowaniu prawa wspólnotowego przez prawem krajowym (ustawami) wynika z norm ustawy ratyfikacyjnej, a wyrażenie zgody przez ustawodawcę na takie rozwiązanie tylko umożliwiają art. 23 i art. 24 UZ. Taki sens ustawy ratyfikacyjnej wynika z przyjęcia założenia, iż z obowiązującej we współczesnym kształcie zasady suwerenności państwa w prawie międzynarodowym wynika, iż instytucja „pozapaństwowa” lub „ponadpaństwowa” nie ma bezpośredniego prawa ingerencji „wprost” w stosunki wewnętrzne w państwie. Nie wyklucza to, że państwo mocą swojej władzy zwierzchniej nada na swoim terytorium bezpośrednią moc wiążącą działaniom instytucji między- lub ponadnarodowych. Założenia przyjęte przez FTK uznawać można również za nawiązanie do przyjętego niegdyś w nauce niemieckiej rozdzielenia uprawnienia do określania treści ustaw (prawa) od kompetencji do nadawania ustawom (prawu) mocy obowiązującej, czyli inaczej mówiąc nakazu ich stosowania (tzw. Gesetzbefehl). Otóż odnosząc to do prawa UE powiedzieć można ogólnie, że niemiecki ustawodawca federalny poprzez ustawę ratyfikacyjną „zrzeka się” swoich kompetencji do określania treści norm „przenosząc” je na instytucje wspólnotowe, jednocześnie jednak to on nadaje tym normom moc obowiązującą w stosunkach wewnętrznych na terenie RFN.
Według poglądu utrwalonego w orzecznictwie FTK i dominującego w literaturze konstytucyjnoprawnej pierwszeństwo prawa UE jest bowiem bezwarunkowe, ale limitowane poprzez – najogólniej rzecz ujmując – konstytucyjne granice w przekazywaniu praw zwierzchnich. Art. 23 i 24 ustawy UZ nie mogą być traktowane jako „wyizolowane” postanowienia, ale założyć należy, że ustawy przekazujące kompetencje, o których mowa w tych przepisach, aby w pełni skutecznie dokonać transferu uprawnień muszą być zgodne z innymi przepisami UZ. W tym miejscu zaczynają się dyskusje nie bardzo bowiem wiadomo, gdzie te granice przekazania kompetencji leżą. Przyczynia się do tego rozwój procedur integracji europejskiej, w tym zwłaszcza zmiany podstaw prawnych działania UE i jej organów, a także niektóre tendencje w rzecznictwie TS UE oraz ewolucja orzecznictwa FTK. Jedna kwestia nie budzi większych kontrowersji, chodzi o założenie zgodnie z którym ostateczne rozstrzygnięcie, czy konstytucyjne granice integracji zostały w przypadku określonego aktu prawnego UE przekroczone powinna należeć do FTK.
Przez wiele lat dyskusja o granicach przekazywania kompetencji na rzecz UE koncentrowała się wokół problematyki ochrony praw podstawowych. Na poziomie konstytucyjnym zwracano uwagę, że UZ bezwarunkowo zakazuje naruszania istoty (istotnej treści) praw i wolności jednostki (art. 19 ust. 2). Z art. 23 ust. 1 UZ wynika z kolei, że członkostwo Niemiec w UE jest konstytucyjnie dopuszczalne, jeżeli Unia zapewnia porównywalną co do istoty ochronę praw podstawowych. O daleko idącej ewolucji stanowiska FTK w tej kwestii będzie mowa dalej (zob. pkt 2). Stopniowo kwestia ta traciła na znaczeniu, a przedmiotem kontrowersji stały wymagania, które powiązane są – najogólniej rzecz biorąc – z zagadnieniami państwowości i ustroju państwa.