Procesy integracji europejskiej zawsze oznaczały mniej lub bardziej ambitną współpracę regionalną. Metodologicznie więc, chęć wspólnego działania, przekraczającego granice danej wspólnoty politycznej, jak miasta czy państwa w dzisiejszym tego słowa znaczeniu, jest podstawowym warunkiem jakiejkolwiek, większej lub mniejszej, integracji. Integracja jakby jej nie rozumieć zaczyna się od wskazania obszaru współpracy, która obejmuje różnych uczestników.
Prapoczątkiem dzisiejszej formy integracji europejskiej, jaką jest Unia Europejska, była współpraca państw tzw. Beneluxu, tj. Belgii, Holandii i Luksemburga. Formalnie tzw. Unia Beneluxu została zawiązana w 1944 r., obejmując początkowo unię celną, później sukcesywnie poszerzaną. Pierwotnym założeniem Unii Beneluxu było położenie kresu barierom celnym i zapewnienie swobodnego przepływu osób, kapitału, usług i towarów. Później Benelux zaczął działać również w płaszczyźnie stricte politycznej, czego manifestem był traktat z 1958 r. między krajami Beneluksu ustanawiający Unię Gospodarczą Beneluksu, podpisany początkowo na 50 lat, a w 2008 r. przedłużony bezterminowo. Z oczywistych powodów koncepcja Beneluxu była wzorcem dla późniejszej właściwej integracji, obejmującej państwa Europy Zachodniej. Jej impulsem były działania państw Beneluxu nakierowane na swoich sąsiadów, zwłaszcza Francję i Niemcy. Stąd też przyjmuje się, że trzy kraje stanowiły model dla przyszłej integracji europejskiej, takiej jak Europejska Wspólnota Węgla i Stali, Europejka Wspólnota Gospodarcza i Wspólnota Europejska. Warto podkreślić, że państwa Beneluxu rozpoczęły również proces Schengen, który wszedł w życie w 1985 r. Współpraca Beneluksu była więc stale dostosowywana i obecnie znacznie wykracza poza zwykłą współpracę gospodarczą, stale rozszerzając się na nowe i aktualne obszary polityki związane z bezpieczeństwem, zrównoważonym rozwojem i gospodarką.
Wydaje się, że zwłaszcza w Europie, należy podkreślać rolę rożnych formatów regionalnej współpracy. Jest tak dlatego, że patrząc na mapę Europy, ale też na mapę Unii Europejskiej widać jedną prawidłowość. Nasz kontynent to, poza nielicznymi wyjątkami, głównie małe i średnie państwa. W zglobalizowanych czasach, kiedy świat stał się globalną wioską i kiedy pojawiły się tzw. mocarstwa światowe, znaczenie takich państw, co zrozumiałe, słabnie. Z powodów ekonomicznych, demograficznych, technologicznych, politycznych, geograficznych i wreszcie militarnych nie są one w stanie prowadzić w pełni samodzielnej, a przede wszystkim skutecznej polityki, a maksymalizacja ich interesu narodowego odbywa się pod egidą rożnego rodzaju platform multilateralnej współpracy. Zresztą przekonanie, że „w kupie siła” nie jest w Europie niczym nowym. Rozmaitego rodzaju związki miast, by przywołać, znaną wszystkim Ligę Hanzeatycką, dowodziły świadomości Europejczyków, że bycie liczącym się graczem wymaga działania zespołowego. Dowodzą tego również losy Unii Kalmarskiej, która w XIV wieku połączyła Danię, Norwegię i Szwecję. Wreszcie, przekonanie, że razem znaczy lepiej i efektywniej przyświecało także Rzeczypospolitej Obojga Narodów, która patrząc z dzisiejszej perspektywy także przecież była wysoce specyficznym i nowoczesnym – jak na ówczesne czasy – formatem współpracy, obejmującym terytoria współczesnej Polski, Litwy, Rosji, Białorusi, Ukrainy, Łotwy i Estonii.
Europa jest, co do zasady, kontynentem, małych i średnich państw. Także Unia Europejska, wyjąwszy największe państwa członkowskie, takie jak Niemcy i Francja, pozostaje związkiem średnich i małych państw. Państwa tego rodzaju od zawsze podejmowały wysiłki współdziałania, wychodząc z założenia, że działanie zespołowe jest bardziej efektywe. Dawało ono poczucie skuteczności, ale też i bezpieczeństwa, zwiększało też konkurencyjność w stosunku do większych i silniejszych podmiotów.
Szczególnie w wieku XX przekonanie, że współpraca państw jest skutecznym narzędziem realizowania własnych interesów, stało się racją stanu większości państw europejskich. Sprzyjało temu poczucie zagrożenia ze strony większych, pojawienie się nowoczesnych mocarstw w skali światowej (USA, ZSRR, potem także Chiny), procesy globalizacji itp. W tych okolicznościach tym bardziej uznano, że tylko współpraca regionalna jest gwarancją skutecznej realizacji interesów małych i średnich państw.
Choć rożne formaty współpracy regionalnej są znakiem rozpoznawczym współczesności, to pamiętać jednak trzeba, że od dawien dawna różne polityczne organizmy jakie powstawały w Europie (w postaci miast, a potem państw narodowych) podejmowały współpracę. Przykładem może być słynna Hanza, czyli Związek Hanzeatycki będący związkiem miast handlowych średniowiecznej Europy. W XV w. miasta Hanzy skupiały większość obszaru Morza Północnego i Bałtyku, takich jak Brema, Hamburg, Bergen, Brugia, Kolonia, Lubeka, Gdańsk, Toruń, Berlin i Groningen. W szczytowym okresie swojego rozwoju Związek Hanzeatycki gromadził 160 miast z obszaru dzisiejszych Niemiec, Polski, Szwecji, Holandii, Danii, Norwegii, Belgii, Łotwy, Estonii i Rosji. Hanza była w istocie kartelem, który dążył do monopolizacji źródeł zaopatrzenia i rynków zbytu. Gwarantowała ona wzajemną pomoc członkom, a zarazem utrudnienia w handlu miastom i kupcom spoza związku. Choć skoncentrowana na handlu Hanza dawała też impulsy do działań politycznych, szczególnie na obszarze miast niderlandzkich i niemieckich, tworząc zaczątku tzw. kultury miejskiej właściwej dla tego obszaru.
Innym przykładem współpracy w historii Europy była Unia Kalmarska. Została zawarta w 1397 r. między Danią, Norwegią i Szwecją. Wedle jej postanowień jej członkowie mieli mieć wspólnego władcę i razem prowadzić wojny. Jednakże od początku jej trwania zaburzona była równowaga w interesach poszczególnych członków. Już pierwszy wspólny władca Eryk Pomorski został zdetronizowany, ze względu na prowadzenie polityki dyktowanej głównie interesem Danii, co wzbudziło niezadowolenie pozostałych państw. W efekcie wybuchło powstanie, które pozbawiło Eryka korony. Unia formalnie przetrwała do 1523 r., gdy zebranie stanów szwedzkich wybrało królem Gustawa Wazę. Unia Kalmarska jest dobrą ilustracja także problemów wewnątrz różnych formatów wielostronnej współpracy jakim są partykularyzmy poszczególnych państw. Mankamentem działania Kalmaru, jak niekiedy nazywa się państwa Unii, były właśnie dążenia poszczególnych władców do maksymalizowania interesu własnego kraju, kosztem pozostałych uczestników związku. Z tej perspektywy Unia Kalmarska jest doskonałą lekcją konieczności współpracy i równoważnia interesów wszystkich uczestników wielostronnej współpracy. Warto wskazać, że Unia kalmarska była w owym czasie najpotężniejszym sojuszem północnej Europy. Jednak to, że duńskie interesy kierowały się w stronę Niemiec rozwalało ją wewnętrznie, gdyż inne kierunki zainteresowania obierała Szwecja, a jeszcze inne Norwegia. Wszystkie te sprzeczne interesy spowodowały ostatecznie upadek Kalmaru.
Wreszcie, historycznym przykładem wzmocnionej współpracy regionalnej w Europie są dzieje Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Związek Korony Królestwa Polskiego i Wielkiego Księstwa Litewskiego usankcjonowany unią lubelską w roku 1569 przez niektórych jest nawet nazywany pierwszym poważnym antenatem dzisiejszej Unii Europejskiej, choć przyznać trzeba, że w Skandynawii status antenata Unii Europejskiej przyznaje się Unii Kalmarskiej. Rzeczpospolita Obojga Nardów u szczytu swojej potęgi, tj. w pierwszej połowie XVII wieku, obejmowała terytorium prawie miliona km². Dziś w jego granicach znalazłyby się terytoria Polski, Litwy, Rosji, Białorusi, Ukrainy, Łotwy i Estonii.
Niewątpliwe udział państwa w różnych formatach wzmocnionej współpracy jest swoistym narzędziem socjalizacji. Wchodząc w rozmaitego rodzaju związki, układy i porozumienia państwo działa w przestrzeni międzynarodowej, potwierdzając tym samym swój status jako podmiotu prawa międzynarodowego. To samo w sobie jest niekiedy traktowane jako istotny wskaźnik aktywności państwa, jego roli i znaczenia międzynarodowego. Liczba forów w których państwo jest zaangażowane ma dowodzić jego atrakcyjności, ale też swoistej ruchliwości w przestrzeni międzynarodowej, a co za tym idzie chęci odgrywania przez nie znaczącej roli w polityce, przynajmniej w skali regionalnej, a czasami także globalnej.
Z racji istnienia wielu specyficznych organizacji, często nakierowanych na bardzo konkretne obszary swojego działania najczęściej państwa nie ograniczają się do akcesu do jednej organizacji, ale równocześnie uczestniczą w wielu. To pokazuje nie tylko wielość aktywności państwa w obrocie międzynarodowym, ale również znaczenie samych organizacji międzynarodowych i innych forów, które funkcjonują w obrocie prawnomiędzynarodowym. Nie bez przyczyny wiek XX zwykło się określać mianem wieku organizacji, gdyż ład międzynarodowy został wówczas zdominowany przez różnego rodzaju, większe i mniejsze, organizacje, działające w skali, świata, regionu i subregionu.
Zaangażowanie państwa w rozmaitego rodzaju inicjatywy współpracy regionalnej dowodzi jednak nie tylko woli państwa kształtowania, wespół z innymi, przestrzeni międzynarodowej, ale także jest ważnym elementem pokojowego współistnienia. Odrzucenie wojny, jako nieludzkiej i barbarzyńskiej metody realizacji interesu partykularnego, zmusza państwa do aktywności w innych obszarach. Te dają właśnie organizacje regionalne, które wymagają porzucenia indywidualistycznej, sekcjonlanej i partykularnej perspektywy oglądania własnego interesu narodowego (państwowego), zmuszając do poszukiwania czegoś, co zwykło się nazywać interesem ogółu czy dobrem wspólnym. Dlatego udział w różnych forach współpracy regionalnej jest tak ważnym elementem socjalizacji państwa w przestrzeni międzynarodowej. Uczy kompromisu, poszukiwania modus vivendi między różnymi, czasami wręcz sprzecznymi oczekiwaniami i interesami. Państwo, angażujące się we współprace międzynarodową, musi inaczej podchodzić do zabiegania o swoje interesy, musi odrzucić metodę konfrontacji i przestawić się nam metodę dialogu, poszukiwania porozumienia. Z tego punktu widzenia udział państwa w formatach współpracy międzynarodowej jest też, na co zwracają uwagę specjaliści od stosunków międzynarodowych, elementem tzw. demokratyzacji przestrzeni czy polityki międzynarodowej. Zwłaszcza w dobie niespokojnych czasów, kiedy niektóre państwa dążą do naruszenia pokojowego status quo ma to znaczenie edukacyjne. Pozwala pokazać, że metody konfrontacji nie prowadzą do niczego, że destabilizują pokój i porządek międzynarodowy, dezorganizując wspólnotę państw i narodów.
Uczestnictwo państwa w różnych formatach wzmocnionej współpracy regionalnej jest szczególnie istotne w przypadku państw, które aspirują do uzyskania członkostwa w Unii Europejskiej. Jest tak z kilku powodów. Po pierwsze, co zrozumiałe, zaangażowanie w mniej ambitne i geograficznie mniejsze projekty współpracy, jest pewnego rodzaju szkołą dla działania w Unii Europejskiej, która niewątpliwie jest najbardziej zaawansowaną i najbardziej dojrzałą strukturą integracyjną w Europie. Po drugie, w sensie czysto formalny, udział w innych organizacjach, jest niekiedy wymagany jako warunek progowy uzyskania pełnoprawnego członkostwa w Unii Europejskiej. Dotyczy to Rady Europy, największej i najstarszej organizacji regionalnej naszego kontynentu, skierowanej na ochronę i promocję praw człowieka. Rada Europy w ciągu wielu lat swojego działania, dorobiła się szerokiego dorobku konwencyjnego i orzeczniczego, który kształtuje demokratyczne standardy ochrony praw jednostki, co jest warunkiem sina qua non akcesji do Unii. Unia Europejska jest bowiem organizacją nie tylko gospodarczą, ale również organizacją nakierowaną na promowanie i respektowanie określonej koncepcji demokracji, włączając w to także skuteczne mechanizmy ochrony praw i wolności jednostki. Stąd poszanowanie systemu Rady Europy jest – z punktu widzenia Unii Europejskiej – gwarancją istnienia i utrwalenia pewnego pożądanego poziomu ochrony gwarantowanego jednostce i podmiotom podobnym. Po trzecie wreszcie, udział w formach wzmocnionej współpracy regionalnej jest dowodem podzielania przez państwo aspirujące do uzyskania akcesji w Unii Europejskiej, pewnego zestawu spójnych i wspólnych wartości, które są ważne z uwagi na to, że Unia – jak czasami się mówi – to wspólnota politycznych idei i ideałów, które odwołują się do zestawu określonych wartości i norm, uznanych za powszechnie obowiązujące (pokój, demokracja, praworządność, poszanowanie praw człowieka itp.).
W efekcie, uczestnico w różnych formach wzmocnionej współpracy jest pewnego rodzaju testem, a zarazem dowodem dojrzałości państwa do tego, aby mogło ono sprostać trudnym wymaganiom członkostwa w Unii Europejskiej, która jest najbardziej zaawansowaną formą wzmocnionej współpracy jej państw członkowskich.
Doświadczenia Polski związane z procesem akcesyjnym, zakończonym skutecznie w 2004 r., najlepiej potwierdzają, że zaangażowanie w wielostronne formaty wzmocnionej współpracy jest ważnym elementem integracji europejskiej. Zanim Polska uzyskała finalne członkostwo w Unii Europejskiej podjęła aktywność w wielu fermatach współpracy, wychodząc z założenia, że zaangażowanie z różnymi partnerami stanowi wartość dodaną i będzie elementem wzmacniającym pozycję polski przed akcesją. Jest to zrozumiałe, ponieważ, jak się zdaje, dzięki temu osiągnięto trzy zakładane cele. Po pierwsze, pozwoliło nawiązać bliższe relacje z wybranymi partnerami. Po drugie, umożliwiło nabyć kompetencje do wspólnego działania, negocjowania, osiągania kompromisu itp. Po trzecie wreszcie, umożliwiło zacieśnienie relacji z przynajmniej niektórymi państwami Unii Europejskiej (np. w ramach Trójkąta Weimarskiego czy Inicjatywy Środkowoeuropejskiej), co było niewątpliwie wartością samoistną, ważną z punktu widzenia poznania naszego kraju przez partnerów zewnętrznych.
Wydaje się, że szczególne znaczenie miało zaangażowanie Polski w trzy formaty współpracy regionalnej. Pierwszym był Trójkąt Weimarski utworzony w 1991 r. przez ministrów spraw zagranicznych Polski (Krzysztofa Skubiszewskiego), Niemiec (Hansa-Dietrich Genschera) i Francji (Rolanda Dumas). Idea poszerzenia współpracy francusko-niemieckiej o Polskę wyszła od Genschera. Celem powstania Trójkąta było jak najszybsze i najskuteczniejsze zintegrowanie Polski z resztą tzw. Europy Zachodniej, w tym zwłaszcza z NATO i Unią Europejską. Uważa się, że z kolei dla Francji włączenie się w Trójkąt miało na celu zminimalizowanie roli Niemiec w Unii i swoiste zawiązywanie koalicji francusko-polskiej. Wreszcie dla Polski Trójkąt był od samego początku forum, które miało przyspieszyć proces włączenia Polski do struktur zachodnich, z jednoczesnym przyznaniem roli wiodącej w tym procesie Niemcom. Niewątpliwie, patrząc z perspektywy czasu, Trójkąt spełnił swoją rolę jako dodatkowej, ważnej platformy negocjacyjnej, angażując dwa kluczowe państwa Unii Europejskiej. Gdy cele Trójkąta zostały spełnione, stopniowo przekształcił się on w kluczową platformę trójstronnej kooperacji, której formuła ulegała coraz większemu wzbogaceniu o nowe aspekty, m.in. międzykrajowe konsultacje, wypracowywanie wspólnych stanowisk, współpracę kulturalną i naukową. W 2010 r. Trójkąt uzyskał swój parlamentarny wymiar w postaci spotkania przewodniczących izb parlamentarnych. Później Trójkąt wyraźnie stracił na swoim znaczeniu, by ożywić się po 2022 r., tj. po agresji Rosji na Ukrainę.
Drugim ważnym formatem, angażującym państwa Unii Europejskiej, było Hexagonale, do którego Polska przystąpiła w 1991 r. Format ten, po kolejnym poszerzeniu w 1992 r. otrzymał swoją ostateczna nazwę, tj. Inicjatywy Środkowoeuropejskiej. Format ten jest najstarszą koncepcją współpracy w Europie Środkowej, Europie Wschodniej i Bałkanach. Został on utworzony w 1989 r. przez Austrię, Jugosławię, Węgry i Włochy. Później przystępowały do niego kolejne państwa (Czechosłowacja, Polska). Dziś Inicjatywa liczy 17 państw, tj.: Albania, Białoruś, Bośnia i Hercegowina, Bułgaria, Chorwacja, Czechy, Czarnogóra, Północna Macedonia, Mołdawia, Polska, Rumunia, Serbia, Słowacja, Słowenia, Ukraina, Włochy i Węgry, z tym, że członkostwo Białorusi jest zawieszone. Ocenia się, że utworzenie Inicjatywy Środkowoeuropejskiej było próbą ułatwienia przez rozwinięte państwa zaliczane do Europy Zachodniej – Włochy i Austrię, integracji ze strukturami europejskimi państw, które były mniej rozwinięte, a przede wszystkim dążyły do integracji ze strukturami zachodnioeuropejskimi. Warto zauważyć, że mimo rozbudowanego członkostwa, w ramach Inicjatywy nie działają Niemcy. Można uznać, że jest to celowe założenie, zmierzające do stworzenia swoistej przeciwwagi dla działań niemieckich następujących już bezpośrednio po przemianach ustrojowych w środkowoeuropejskich państwach będących uprzednio w radzieckiej sferze wpływów. Rola Inicjatywy Środkowoeuropejskiej przez ponad trzy dekady ulegała stopniowej ewolucji. Obecnie szczególny nacisk kładziony jest na sprawy gospodarcze, społeczne i kulturalno-naukowe. Aspekt polityczny jest natomiast w znacznym stopniu wyciszany. Wynika to między innymi z niejednokrotnie bardzo trudnych relacji narodowościowo-etnicznych (zwłaszcza na obszarze Bałkanów) i chęci unikania sytuacji konfliktowych czy w ogóle niezręcznych.
Wreszcie trzecim, ważnym formatem współpracy – w kontekście procesu akcesyjnego Polski do Unii Europejskiej – była Grupa Wyszehradzka. Grupa powstała w 1991 r., jako Trójkąt Wyszehradzki, a obecnie określa się ją również mianem Wyszehradzkiej Czwórki (The Visegrad Group, Visegrad Four, V4). W skład V4 wchodzą Polska, Słowacja, Czechy i Węgry. Pierwotnym pomysłem było zacieśnienie współpracy państw, które nie kryły swoich prozachodnich dążeń. W założeniu prace Grupy miały ułatwić proces współpracy, wymiany doświadczeń, ale też miały być forum do rozmów akcesyjnych, gdzie wszystkie państwa grupy będą wspierały się nawzajem, co wyeliminuje szkodliwy element konkurencji między czterema państwami, które na początku lat 90. prowadziły swoistą rywalizację o tytuł prymusa transformacji (wspomniana rywalizacja dotyczyła zwłaszcza Czech i Polski). Od 2004 r. wszystkie kraje V4 są członkami Unii Europejskiej, a Grupa Wyszehradzka stanowi forum wymiany doświadczeń oraz wypracowywania wspólnych stanowisk w sprawach istotnych dla przyszłości regionu i UE. Poza kwestiami europejskimi, współpraca w ramach V4 koncentruje się przede wszystkim na sprawach dot. Europy Środkowej, wymianie informacji, a także kooperacji w zakresie kultury, nauki, edukacji oraz wymiany młodzieży. Priorytetowymi obszarami współpracy są rozbudowa infrastruktury transportowej oraz umacnianie bezpieczeństwa energetycznego w regionie. Od pewnego czasu istnienie również mechanizm współpracy z krajami trzecimi w formule „V4+”.
Wiodącym elementem współpracy państw Grupy było współdziałanie na forum europejskim, zmierzające do przyjęcia ich do Unii Europejskiej, a następnie współdziałanie w ramach deklarowanej współpracy już w strukturach unijnych. Jedną z cech współpracy wyszehradzkiej jest jej zróżnicowany charakter. Jest on efektem między innymi zaangażowania różnych podmiotów: a) oficjalnych, takich jak prezydenci państw, premierzy, ministrowie, parlamenty ogólnokrajowe i podmioty lub różnego rodzaju jednostki organizacyjne oraz osoby przez nie wskazane, przedstawiciele władz samorządowych i b) nieoficjalnych, wśród których można wymienić na przykład organizacje pozarządowe, szkoły, uczelnie, inne ośrodki i podmioty naukowe, instytucje kulturalne, a nawet przedsiębiorstwa. Mało sformalizowany charakter oraz szeroki wachlarz zaangażowanych we współpracę podmiotów teoretycznie skutkuje elastycznością działań, pozwalającą na szybkie reagowanie w sytuacjach kryzysowych, oraz intensywnością współpracy. To w połączeniu z szerokim zakresem aktywności i współpracy powoduje, że V4 stanowi bardzo dobry format kooperacji regionalnej. Niemniej jednak w praktyce poza tymi pozytywnymi elementami do głosu wyraźnie dochodzą różnice w zaangażowaniu poszczególnych partnerów, zwłaszcza poza okresami przewodnictwa w Grupie. Ponadto często pojawiają się również różnice zdań dotyczące aktualnych wydarzeń i związanych z nimi dążeń i działań. Przykładem skutkującym wyraźnym kryzysem w działaniu V4 jest różne podejście partnerów do pełnoskalowej wojny wywołanej przez Rosję w 2022 r. W efekcie prezydencja słowacka (2022-2023) i czeska (2023-2024) w ramach V4 włączyły swoisty tryb przetrwania, ograniczając angażującą czynniki decyzyjne aktywność w ramach Grupy oraz zacieśniła się głównie bilateralna (zatem z pominięciem czwórkowego formatu) współpraca między Polską, Czechami i Słowacją, z stosunkowo wyraźnym pominięciem Węgier. Warto przy tym podkreślić, że zmiany na scenie politycznej poszczególnych państw automatycznie rzutują na formułę, sposób i zakres współpracy w konkretnych przypadkach. Dla przykładu zmiany na Słowacji po wyborach parlamentarnych 2023 r. już wpływają na ewolucję słowackiego podejścia do wojny rosyjsko-ukraińskiej, co powoduje, powolne wykluczanie Słowacji ze współpracy, która dziś najlepiej rozwinięta jest między Warszawą a Pragą. Wszystkie te elementy powodują, że bardzo cenny pod wieloma względami format współpracy może być wykorzystywany jedynie w ograniczonym zakresie, co z jednej strony obniża jego atrakcyjność, jednak z drugiej może skutkować przeniesieniem ciężaru działań kooperacyjnych na wybrane aspekty, na przykład kulturalne, naukowe, samorządowe, które doskonale nadają się do tworzenia tak zwanej soft power, strefy wpływów i oddziaływania na sąsiadów i partnerów w ramach V4+, kształtujących pozytywny obraz państwa, który później można wykorzystać do „twardych” działań natury ekonomicznej i być może politycznej (zwłaszcza w ramach Unii Europejskiej).